Na szczęście mój mechanik przez telefon zdiagnozował usterkę i wymienił szybko przekaznik.
Najpierw mało co nie otrzymałem mandatu za brak sygnalizowania zamiaru skrętu w lewo. Skończyło się na pogrożeniu palcem. Potem okazało się, że jednak nie był to mój błąd - kierunkowskaz pykał 1 lub 2 razy i cisza, zaczęły wariować światła awaryjne po włączeniu.
Czy Komuś zdarzają się takie dziwne usterki?
Pozdrawiam Serdecznie!
Komentarz